Już za tydzień, 15 grudnia Rada Krajowa Nowej Lewicy zdecyduje kto będzie z ramienia tej formacji ubiegał się o urząd Prezydenta RP w majowych wyborach. Ponad 160-osobowa Rada Krajowa partii lewicy wskaże spośród wielu propozycji tę jedną kandydatkę lub kandydata do wyborczych zmagań z reprezentantami de facto ugrupowań prawicowych.
Wcześniej badano oczywiście szanse wyborcze wielu liderów lewicy. Na giełdzie nazwisk pojawiały się dwa związane z regionem kujawsko-pomorskiej lewicy – posła ziemi bydgoskiej Krzysztofa Gawkowskiego, wicepremiera i ministra cyfryzacji oraz prezydenta Włocławka Krzysztofa Kukuckiego, lidera włocławskiej Nowej Lewicy.
Krzysztof Gawkowski bardzo mocno zaangażował się w projekty ministerstwa cyfryzacji, które mogą mieć znaczący wpływ na rozwój i unowocześnienie Polski, przygotowanie jej do wyzwań przyszłości na dziesiątki lat do przodu.
Doskonalenia wymaga nowoczesna i nowatorska w Europie aplikacja m-Obywatel, z którą związanych jest już 8 mln Polaków. Ponad 800 milionów złotych przeznaczono na rozwój e-usług w nowoczesnej administracji, ułatwiając życie obywatelom i przedsiębiorcom. Wdrożono prace nad cyfryzacją lokalnej Polski poprzez dostęp do szerokopasmowego internetu, miliard złotych przeznaczono na Fundusz Sztucznej Inteligencji, a to oznacza większe bezpieczeństwo i wyższą jakość życia Polaków. Wreszcie, za sprawą Krzysztofa Gawkowskiego opracowano Strategię Cyfryzacji Polski do 2025 roku. Wszystkie te projekty, z szerokim zaangażowaniem rzesz specjalistów i oczekiwanym skutkiem rozwojowym naszego kraju, wymagają doprowadzenia ich do końca i to jest powód, dla którego Krzysztof Gawkowski nie chce teraz poświęcić się kampanii wyborczej.
Ponadto, jak wieść partyjna niesie, być może podejmie się jeszcze jednego zadania – kierowania Nową Lewicą po kampanii sprawozdawczo-wyborczej i wyborze nowych władz. Jest postacią popularną w partii, reprezentuje młode pokolenie działaczy i cieszy się sporym zaufaniem społecznym (wg niedawnych badań – Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – 34,6 proc., Włodzimierz Czarzasty – 33,4 proc. i Krzysztof Gawkowski – 29,1 proc.).
Krzysztof Kukucki, drugi z kujawsko-pomorskich kandydatów, brany pod uwagę z racji swych nowatorskich metod zarządzania miastem i zdolnością do wygrywania wyborów (wybór na senatora RP, pokonanie kandydata PO w zdobyciu mandatu prezydenta Włocławka) – jest gospodarzem miasta zaledwie od pół roku, a zatem nie może porzucić swych zadań, a przede wszystkim wykorzystać szansę na realizację obietnic wyborczych składanych mieszkańcom Włocławka.
Jest jeszcze jedna idea, z którą od lat związany jest Krzysztof Kukucki. Wie jak i dowodzi, że potrafi działać na rzecz rozwoju swojego miasta, wykorzystując lokalne, krajowe i zagraniczne sposoby pozyskiwania funduszy na niezbędne inwestycje, ale widzi także wiele przeszkód, które skutecznie ten rozwój ograniczają.
Odnosi to do skutków reformy administracyjnej kraju z 1998 roku, kiedy ustanowiono kilka metropolii, skupiając się na ich wzroście, natomiast pozbawiając dziesiątki ośrodków miejskich rangi województwa i nie dbając o ich możliwości rozwoju. Do takich należy Włocławek, będący wcześniej stolicą województwa włocławskiego.
Krzysztof Kukucki działa na rzecz zmiany tej sytuacji. W opozycji do funkcjonującej Unii Metropolii Polskich, skupiających 12 największych centrów miejskich, proponuje utworzenie Unii Byłych Miast Wojewódzkich. Jest zwolennikiem tzw. deglomeracji w Polsce i przeniesienia akcentów rozwojowych z dużych miast na mniejsze. Służyć by to miało zapewnieniu zrównoważonego rozwoju kraju. Uważa, że odbierając takim miastom, jak Włocławek, status wojewódzki, odebrano im licencję na rozwój. Tymczasem mają one potencjał rozwojowy. Np. właśnie Włocławek jest na drugim miejscu w kraju pod względem wartości inwestycji na 1 mieszkańca.
K. Kukucki współpracuje z trzydziestoma prezydentami podobnych jak Włocławek miast. 27 listopada br. zjechali do Włocławka na konferencję „Deglomeracja jako narzędzie równoważenia rozwoju”. Zapraszając ich do Włocławka Krzysztof Kukucki wyrażał nadzieję na rozpoczęcie dialogu nad przywróceniem spójności społeczno-gospodarczej kraju. – Problemy miast, które w wyniku utraty statusu wojewódzkich popadły w trwający do dziś kryzys, nie zostały dotąd rozwiązane, a wykorzystywane dotychczas mechanizmy i instrumenty nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Oznacza to, że należy zrewidować podejście do problematyki zrównoważonego rozwoju miast i wypracować propozycję polityki krajowej w sposób rzeczywisty wspierającej te miasta w pokonaniu kryzysu i skierowaniu na drogę rozwoju.
Uczestnicy konferencji zdeklarowali prace nad przygotowaniem projektu ustawy o deglomeracji. Zwracali uwagę na potrzebę powołania Unii Byłych Miast Wojewódzkich jako silniejszego partnera w rozmowach z rządem o przydziale funduszy, ale i z Komisją Europejską. Upatrują rozwoju swych miast w tworzeniu tam silnych ośrodków i środowisk akademickich, uprzywilejowanych stref ekonomicznych, czy sytuowania urzędów wyższych stopniem zarządzania (krajowych, wojewódzkich) w mniejszych ośrodkach.
Tak więc idea deglomeracji i spełnienie obietnic przedwyborczych we Włocławku powodują, że Krzysztof Kukucki także ma powody, by nie startować w wyborach na urząd Prezydenta RP, choć samo uwzględnienie jego nazwiska w analizowanej grupie liderów lewicy uważa za wielki zaszczyt.
PS1
Jak zdradził w piątkowym programie "Bez kitu" w TVN24 Robert Biedroń – największe szanse na kandydatkę Lewicy w wyborach prezydenckich ma Magdalena Biejat.
PS2
Z kolei senator RP z Włocławka Stanisław Pawlak poinformował w TVP3 Bydgoszcz, że typowane na kandydatki kobiety być może jednak okażą się kandydatem (mężczyzną). Ostatecznie zadecyduje o tym Rada Krajowa Nowej Lewicy w najbliższą niedzielę, 15 grudnia br. Studio Polityka TVP3
Opr. nim, 6 grudnia 2024 r., aktualizacja 9 grudnia 2024 r.